wtorek, 9 sierpnia 2011

Odkurz... swoje zwierzę.

Bez wątpienia klienci korzystający ze sklepów z artykułami gospodarstwa domowego, nie mogą narzekać na brak pomysłowości konstruktorów odkurzaczy. Do już szerokiej gamy sprzętów odkurzających dołączają nowe, coraz bardziej wymyślne urządzenia. Równie dużą kreatywnością wykazują się producenci akcesoriów dodatkowych. Wpadli nawet na pomysł jak walczyć z... sierścią zwierząt.

Jak to działa?

Jedna z brytyjskich firm postanowiła do swojej oferty urządzeń sprzątających dodać kolejny, niewielki gabarytowo artykuł. Tym samym wprowadziła na rynek kolejne, nowatorskie wcielenie odkurzacza, pod postacią specjalnej końcówki ułatwiającej utrzymanie czystości w domach osób, posiadających psy. Nasadka ma kształt wymyślnej szczotki zaopatrzonej w 364 metalowe ząbki. Są one zagięte pod kątem 35°. Takie usytuowanie pozwala na optymalizację działania niezależnie od pozycji trzymania urządzenia. Równie interesująco rozwiązano kwestię zasysania włosów. Nakładka montowana na odkurzacz, a konkretnie wąż, posiada bowiem dwa oddzielone wloty powietrza. Jeden skierowany w stronę skóry zwierzęcia, drugi uchodzący nieco powyżej w innym kierunku. W ten sposób siła ssąca jest "rozdwojona", co zapobiega nadmiernemu przywieraniu urządzenia do sierści zwierzęcia. Szczotka anty-sierściowa nie sprawia również problemu, jeśli chodzi o utrzymanie urządzenia w czystości. Przesuwając specjalną dźwignie w dół kciukiem, bez konieczności długotrwałego przerywania czynności wyczesywania, sprawiamy, że metalowe ząbki chowają się błyskawicznie, a zwiększony pęd powietrza pochłania zgromadzone na urządzeniu, zebrane ze zwierzęcia włosie.

Tylko dla wybrańców

"Nie dla psa kiełbasa" mówi stare porzekadło. Stwierdzenie to można także do pewnego stopnia odnieść do omawianej szczotki. Jej używanie wiąże się bowiem z przestrzeganiem pewnych restrykcji. Po pierwsze chcąc "odkurzyć" psa trzeba przedtem dokładnie go osuszyć. Urządzenia nie stworzono bowiem z myślą o kąpaniu zwierząt, nie działa jak odkurzacze piorące. Nie należy także przesuwać nim po delikatnych miejscach takich jak brzuch czy okolice oczu. Po drugie sprzęt można stosować jedynie w przypadku psów. Nie nadaje się on do czyszczenia innych zwierząt futerkowych. Istnieją także pewne ograniczenia dotyczące ras. Z uwagi na brak regulacji długości ząbków na szczotce, można nią wyczesywać jedynie długo i średniowłosych pupili.

Większość mieszkańców naszego kraju może niestety jedynie pomarzyć o takim udogodnieniu, ponieważ rewolucyjnej szczotki nie da się zakupić w zwykłym sklepie. Jest do nabycia jedynie dzięki firmowej, anglojęzycznej stronie internetowej producenta i kosztuje 40.85 funtów. Warto dodać, że urządzenie jest zsynchronizowanie tylko z markowymi odkurzaczami, wychodzącymi spod ręki konstruktora, który je wykreował. I to też nie ze wszystkimi modelami. Warto więc przed zapłaceniem rachunku upewnić się, czy nasz odkurzacz i zbierająca sierść nakładka będą do siebie pasować.

--
Stopka


Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Składniki wyżywienia małego pieska.


Jak już wiemy głównymi składnikami wyżywienia naszych milusińskich są białka, węglowodany, tłuszcze, mikro i makro elementy oraz witaminy.

Właśnie to nasz piesek musi otrzymać, a z jakiego źródła będą w/w składniki pochodziły to już szczegóły i tu "musimy się dogadać".



Gdy psu najbardziej smakuje makaron - niech je makaron, gdy woli kaszę - dajemy mu kaszę. Równie dobrze będzie dawać mu przemiennie różne kasze, płatki owsiane, ryż lub inne pasze (śruta zbożowa, ziarna pszenicy, grysik kukurydziany). W ten sposób urozmaicimy dietę.


W podobny sposób dawkujemy mięso. Psinka zje baraninę, koninę, wołowinę a nawet pomimo zawartości cholesterolu nie pogardzi wieprzowiną. Potrawy mięsne możemy podawać w różnej postaci. Gotowane na warzywach z dodatkiem kaszy, makaronu czy też ryżu.


Ogólnie rzecz biorąc im bardziej namieszamy tym mniej zaszkodzimy. Pewnikiem dla niektórych brzmi to jak herezja biorąc pod uwagę podręcznikowe zalecenia, jednak taka jest właśnie praktyka, która często mija się z teorią. Również w tym przypadku.


Sądzę, że podręcznikowe metody są szczególnie przeznaczone dla chowu przemysłowego, a nie dla naszego jedynego pieszczocha, dla którego zrobilibyśmy wszystko, nawet gdyby była taka potrzeba przeżulibyśmy co grubsze kawałki.

--
Stopka

http://yorkwdomu.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Sucha karma - jej wpływ na zdrowie pieska.


Problemem jest dawkowanie suchej karmy. Wagowo jest około 25-30 % mokrej karmy.

Mała jest też objętość dawki. Obawiamy się, że pies zje jej za dużo i ograniczamy dawkę. Wówczas ograniczamy mu porcje i powstaje obawa, że będzie głodny. A wtedy podkrada co się da. Producent zachwala, że "ta karma" jest wysoko przyswajalna, ze znikomą ilością resztek, co znaczy, że pies będzie pozostawiał mało odchodów.

Brak jest danych na temat wpływu długotrwałego żywienia psów wyłącznie suchą karmą na ich zdrowie. Jedna przestroga o której czytałam to groźba zmian w śluzówce żołądka młodych psów.

Zaczynamy się zastanawiać czy może odrzucić granulaty. Obawiamy się owrzodzonego zrakowaciałego żołądka naszego pupila. Spokojnie nie ma takiej potrzeby. Sucha karma to nie trucizna. Jeżeli będziemy ją racjonalnie wykorzystywać, może być dla nas prawdziwym wybawieniem.

Jak to zwykle w życiu bywa, najlepszym wyjściem jest kompromis. Mam tu na myśli kompromis między naturą a wygodą, czyli stosujemy żywienie kombinowane.

Gdy mamy czas - gotujemy, a gdy dopadnie nas nadmiar obowiązków - sucha karma.

Również gdy musimy zostawić pupilka pod opieką znajomych lub wyjeżdżamy z pieskiem na urlop nie będzie kłopotu - nasz pieszczoch jest przyzwyczajony do suchej karmy. Nawet jak przez kilka tygodni będzie jadł "na sucho" - nic mu się nie stanie. Ewentualne niedobory nadrobi po powrocie do normalnego żywienia.

Jeśli nasz piesek zacznie mieć problemy typu alergicznego to lepiej zapomnieć o granulatach.

Najlepiej o prawidłowym karmieniu naszego pupilka świadczy jego wygląd i samopoczucie. Jeżeli jest żywy i energiczny, wygląda zdrowo i ma dobrze się czuje to najlepszy znak, że wszystko jest w porządku. "Grzechy dietetyczne" znacznie bardziej dotyczą żywienia małych psów niż przedstawicieli większych, cięższych ras. Generalnie mało jest pokarmów, których nie wolno jeść psom, ale - podobnie jak u ludzi - obowiązuje zasada "co za dużo to niezdrowo".

Jeżeli ktoś koniecznie musi wyładować nadmiar uczuć przez karmienie - to doskonale do tego celu nadają się przedstawiciele płci męskiej ludzkiego gatunku.

Jeżeli więc chcemy, żeby nasz ukochany czworonóg dożył w zdrowiu późnego wieku to miejmy na uwadze tą radę: "szczypta rozsądku i garść umiaru to podstawa każdej zdrowej diety."

--
Stopka

Zdrowa i wesoła

Majka

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Czy dzieci mogą bawić się z psem ?


Dzieci i psy mogą być wspaniałymi towarzyszami zabaw, tworzącymi szczególną wspólnotę. Oczywiste jest także, że przebywanie z psem pod wieloma względami wspomaga rozwój dziecka.

Jednak, aby nie doszło do nieporozumień, należy przestrzegać kilku reguł. Na początek ważne jest to, jaką pozycję zajmuje dziecko w ludzko-psiej sforze. Jeśli uprzytomnimy sobie, że każdy wilk w trakcie swego życia może zajmować coraz wyższą lub coraz niższą pozycję w hierarchii, nie zdziwi nas fakt, że dziecko w rodzinie w zależności od wieku może również zajmować różne pozycje.


Małe dzieci do około piątego roku życia pies traktuje zazwyczaj jak szczenięta. Tym samym mają one pewne przywileje. Pies postrzega je wprawdzie jako stojące niżej niż on sam w hierarchii sfory, ale jednocześnie cieszą się one nadzwyczajną swobodą. Pod ochroną statusu szczenięcia mogą sobie wobec wyższego rangą psa na niejedno pozwolić. Jeśli jednak miarka się przebierze, może się zdarzyć, że pies przywoła dziecko do porządku. W jaki sposób to uczyni, jest kwestią indywidualną i zależy od osobowości psa. O ile zwierzęta pewne siebie, spokojne i ogólnie mówiąc, lubiące dzieci po prostu się wycofają, to psy mniej zrównoważone mogą (zazwyczaj bardzo ostrożnie) "uszczypnąć" malucha. Zęby psa dość łatwo pozostawiają ślady na delikatnej skórze dziecka.


Takich zajść nie należy bagatelizować, nie należy jednak także od razu popadać w histerię. Ważne jest, aby dziecko od małego pozostawiło psa w spokoju, gdy leży on na swoim posłaniu (w koszyku, na kocu, w określonym pomieszczeniu). Takie miejsca powinny stanowić dla dziecka tabu! Należy także stanowczo zabronić dziecku wszelkich działań, które mogłyby zachęcić psa do tego, by spróbował zająć wyższą pozycję w hierarchii sfory. Szczególnie ruchliwe dzieci zapominają się w zabawie i tracą wyczucie, jak daleko mogą się posunąć. I to właśnie jest przyczyną, dla której nigdy (!) nie wolno pozostawiać dziecka samego z psem, choćby był on nie wiem jak przyjazny i godny zaufania.


Zabronione jest również wszystko, co sprawia psu ból. Zwłaszcza małe dzieci mają skłonności do ciągnięcia za sierść, uszy lub ogon. Jeśli pies wyraźnie pokazuje, że przekracza to granice jego tolerancji, dziecko musi natychmiast przestać. W przeciwnym wypadku pies będzie zmuszony "uszczypnąć". Dzieci do około ośmiu lat postrzegane są przez psa jako niższe rangą. Dziecko nie powinno wydawać psu rozkazów, które wymagałyby od niego podporządkowania się i tym samym kwestionowały jego pozycję w sforze.


Dzieci pomiędzy 8 i 12 rokiem życia pies traktuje jak równe sobie. Wtedy ich współżycie układa się raczej bezproblemowo. Pies przyznaje dziecku równe prawa. Dopóki nasz czworonożny przyjaciel nie będzie miał poczucia, że dziecko próbuje odebrać mu jego pozycję, dopóty będzie wobec niego przyjazny. Starsze dzieci i młodzież są najczęściej bez problemu akceptowane jako wyższe rangą, jeśli pies nie będzie szykanowany. Zasada ta obowiązuje szczególnie wtedy, gdy w rodzinie pies dorastał razem z dziećmi. Obowiązkiem rodziców jest nauczenie dziecka, że pies nie jest zabawką, którą wedle uznania można się bawić lub rzucać w kąt.


Dzieci nie dorosły również do zabaw siłowych z dużym psem. Także zabawa w polowanie na jakąkolwiek "udawaną" zdobycz nasuwa pewne wątpliwości, bowiem ulegają wówczas osłabieniu naturalne hamulce powstrzymujące psa przed gryzieniem. Jeśli widzimy, że zabawa wymyka się z pod kontroli, należy komendą DOŚĆ, KONIEC lub WYSTARCZY dać psu wyraźnie do zrozumienia, że zabawa skończona. Znaczenia tej komendy należy jednak nauczyć psa wcześniej.


Większe dzieci mogą już samodzielnie używać tego rozkazu, co wzmocni zresztą ich pozycję w sforze. Możliwość kontroli musi istnieć szczególnie przy zabawie typu "przeciąganie liny". Dla małych dzieci zabawa ta w ogóle się nie nadaje.


Oto zabawy, jakie można polecić dzieciom. Zabawa w chowanego: w większości wypadków psy podczas rodzinnych wycieczek same z siebie uważają na to, by dzieci się nie zgubiły. Dotyczy to zwłaszcza psów pilnujących, jak np. owczarek niemiecki lub border collie.


Łatwe sztuczki: pies bardzo szybko nauczy się podawać łapę.


Aportowanie: pies goni za rzuconą w dal "zdobyczą", chwyta ją i przynosi człowiekowi, przy czym najważniejsze jest właśnie owo przynoszenie. Jeśli dorośli nauczyli już psa tej zabawy, mogą się w nią również bawić dzieci, oczywiście pod nadzorem. Należy zwrócić uwagę na to, by dziecko nie brało udziału w pościgu, bowiem dla psa oznaczałoby to rywalizację i mogłoby go zachęcić do zatrzymania zdobyczy dla siebie.


Odszukiwanie zguby: dziecko "gubi" jakiś przedmiot, np. chusteczkę lub rękawiczkę. Jeśli pies znajdzie zgubę, odbywają razem taniec radości lub zwierzę otrzymuje ulubiony smakołyk.

--
Stopka

http://marti-wszystkoopsach.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Jak radzić sobie z agresywnym psem- agresja na tle dominacyjnym.


W przeciwieństwie do ludzi, dla zwierząt agresja jest normalnym sposobem wyrażania swoich uczuć i emocji. Jest jednym z objawów strachu lub chęci dominacji. Niestety ludzie nie potrafią często rozpoznać żadnych wcześniejszych oznak, co jest niezwykle ważne w przypadku agresji na tle dominacyjnym, i może doprowadzić do groźnych w skutkach wypadków.

Agresja na tle dominacyjnym jest często trudna do rozpoznania na pierwszy rzut oka. Pies w towarzystwie ludzi zachowuje się normalnie (nie mówię tu o agresji wobec ludzi - to jest zupełnie inny dział), w mieszkaniu nie ma do niego zastrzeżeń.



Jednak na spacerze, przy kontaktach innymi, zwłaszcza obcymi psami ukazuje się jego druga natura: wystarczy, że podchodzący pies nie okaże sygnałów poddaństwa (opuszczony ogon, nisko niesiona głowa, przygięte łapy), lub co gorsza zachowa się agresywnie, jest natychmiast atakowany, często nawet bez ostrzeżeń w postaci warkotu.



Na całe szczęście w większości przypadków psy takie nie próbują zrobić innym krzywdy, jedynie zmusić je do poddania się. Jeżeli przeciwnik położy się, najczęściej odchodzą, tracąc zainteresowanie. Niestety, zdarzają się przypadki, że żaden z psów nie chce ustąpić, i dochodzi do rozlewu krwi.



Radzenie sobie z takim psem może być skomplikowanym procesem, zwłaszcza dla osób niemających doświadczenia z takimi osobnikami, lub osób z natury delikatnych. Oto kilka porad mogących pomóc, jeżeli wydaje się wam, że macie problem psa-dominanta.



1) Wprowadzenie żelaznej dyscypliny.



Pies musi mieć bardzo jasno postawioną sytuacje hierarchii w stadzie-rodzinie. Niezależnie od tego, jak zachowuje się wobec innych psów, nie można doprowadzić do sytuacji, aby uznał ludzi za gatunek, który też mógłby mu podlegać.  



Nie oznacza to w żadnym stosowania przemocy - zachowania agresywne stymulują agresję. Należy jednak przestrzegać paru zasad, takich jak karmienie tylko po naszym posiłku, zawsze przechodzenie przed psem przez drzwi, nie ustępowanie, gdy pies próbuje pociągnąć nas na spacerze. Musimy być do tego cały czas pewni siebie - jak prawdziwy samiec alfa.



2) Szkolenie.



Jeżeli pies taki nie przeszedł podstawowego szkolenia posłuszeństwa, należy zrobić to jak najszybciej. Nie tylko umocni to naszą pozycje w stadzie, ale pozwoli też pogłębić naszą więź z pupilem.  



Jeśli pies sprawia problemy, można zapisać się na lekcje indywidualne lub, jeżeli mamy doświadczenie, próbować szkolić psa samemu.



Jeżeli jednak brak nam doświadczenia, wartko przeprowadzić szkolenie pod okiem wykwalifikowanego trenera - będzie on w stanie wychwycić drobne sygnały dawane przez psa, i pokierować naszym treningiem w odpowiednim kierunku.



Na pewno udzieli nam tez rad odnośnie radzenia sobie z psem w trudnych sytuacjach.



3) Spacer tylko na smyczy i w kagańcu.



Zależnie od miasta, psy na spacerze muszą chodzić albo na samej smyczy, albo na smyczy i w kagańcu. Jednak niezależnie od prawa obowiązującego w naszym mieście, musimy myśleć przede wszystkim o bezpieczeństwie.  



Dlatego nie należy psa o skłonnościach do agresji spuszczać ze smyczy w pobliżu innych psów, a najlepiej nie spuszczać go w ogóle o ile nie mamy pewności, że w okolicy nie ma innych zwierząt.



Dobrze jest też, aby zwierzę cały czas nosiło kaganiec - nigdy nie wiemy, kiedy podczas mijania jakiś pies nie zjeży sierści, a my nie zawsze zdążymy zatrzymać naszego pupila.



Na całe szczęście psy o tendencji do agresji na tle dominacyjnym są na ogół stosunkowo spokojne i stabilne emocjonalnie - nie atakują bez powodu, choć oczywiście my nie zawsze ten powód musimy rozumieć.



Dlatego podjęcie odpowiednich środków ostrożności, regularne ćwiczenia posłuszeństwa i odpowiednie środowisko w domu pozwalają psu cieszyć się stosunkowo długim i przyjemnym życiem.

--
Stopka


Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Jak wykąpać psa ?


Odpowiedź na to jest prosta: jak najrzadziej. O ile nie posiadamy psa wystawowego, lub mającego jakąś chorobę skóry wymagającą częstego mycia, psie kąpiele należy ograniczyć do minimum.

Jeżeli jednak nasz pupil postanowił wytarzać się w czymś wyjątkowo pachnącym, i kąpiel należy mu się bezwzględnie, całą procedurę należy przeprowadzić najszybciej jak to możliwe. Nie tylko ze względu na stan powietrza w mieszkaniu, i możliwość wytarcie się psa o meble, ale również z powodu czworonoga - większość psów nie lubi kąpieli, a żadna próba karania nic nie da - pies już dawno zapomniał, skąd wziął się zapach.



1) Przygotowanie łazienki. Przede wszystkim należy usunąć z łazienki wszystkie ręczniki i szlafroki, które wiszą tam na co dzień. Pies może się otrząsać, niekoniecznie zanim zdążymy do końca zmyć z niego to, w czym się wytarzał.



Na dno wanny lub brodzika kładziemy matę antypoślizgową, aby ułatwić psu utrzymanie równowagi.  



Przygotowujemy tez szampon, najlepiej kupiony specjalnie dla typu okrywy włosowej, lub nawet rasy. Dzięki temu minimalnie zaburzymy naturalna barierę, jaką skóra psa sama wytwarza. Najlepsze byłoby oczywiście umycie psa sama woda, ale nie da to takiego rezultatu jak szampon.



2) Przygotowanie psa. Psu zakładamy obrożę - utrzymanie go w wannie, jeżeli postanowi wyjść, będzie bez niej bardzo trudne.  



Jeżeli pies należy do tych, które regularnie przynoszą na sobie różne "ciekawe" zapachy, można postarać się nauczyć go wskakiwać do wanny samemu. Zaoszczędzi nam to dużo czasu i nerwów podczas wkładania psa do środka.



3) Kąpiel. Sama kąpiel nie różni się bardzo od kąpania dziecka - dużego i kręcącego się, ale nadal dziecka.  



Szczególnie uważać należy na następujące rzeczy:

-temperatura wody powinna być jak najbliższa temperaturze ciała, czyli około 37 stopni.

-szampon nie może dostać się do oczu ani do uszu psa. Mimo że szampon dla psów nie powinien zawierać substancji drażniących, woda w uszach jest dla psów szczególnie nie przyjemna.

-psa należy spłukać bardzo dokładnie. Niespłukany szampon zmatowi sierść, a jeżeli zostanie w podszerstku może sprawić, że pies zacznie się pienić przy pierwszym deszczu.



4) Po kąpieli. Po spłukaniu z psa całego szamponu należy go jak najdokładniej wytrzeć. O ile nie jest środek lat i nie panuje upał, lepiej jest poczekać ze spacerem aż zwierzak przynajmniej trochę wyschnie.

 

Jeżeli zdecydujemy się na spacer, trzeba pilnować, aby zaraz po wyjściu nie wytarzał się w czymś jeszcze bardziej śmierdzącym. Dla psów zapach szamponu jest zbyt dostatecznie nieprzyjemny, aby próbować zamaskować go pierwszym "ciekawym" zapachem jaki znajdą.

--
Stopka


Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Jak radzić sobie z psem agresywnym : agresja na tle lękowym.


Agresja na tle lękowym jest zjawiskiem o tyle niebezpiecznym że trudno przewidzieć, co cierpcy na nią pies zrobi w danej sytuacji. Do tego, w większości wypadków podłożem jest zachowanie właścicieli, którzy mogą, nawet nieświadomie, potęgować przyczyny, i co za tym idzie, skutki.

Agresja na tle lekowym objawia się, gdy pies czuje się z niepewnie, nie ufa człowiekowi jako przywódcy stada, ale jednocześnie nie jest na tyle odważny aby samemu tę rolę przejąć.



Typowymi objawami są nadmierne, wręcz histeryczne szczekanie, z jednoczesna próba ucieczki przy jakimkolwiek kontakcie, reagowanie przesadzoną agresja na neutralne lub przyjazne zachowanie obcych psów, brak posłuszeństwa i brak zdecydowania psa.



Główną przyczyną są błędy właścicieli w okresie socjalizacji (do pierwszego roku życia), wynikające z braku wiedzy lub nadmiernej troski.



Typowym przykładem jest nadmierne ograniczanie kontaktów z innymi, zwłaszcza dorosłymi i dużymi psami, z obawy o zdrowie psa ("kochanemu pieseczkowi coś się może stać"), nie zdając sobie jednocześnie sprawy że tym samym nie pozwalamy psu poznawać własnego gatunku i praw rządzących psim światem.  



Jednocześnie sami pozwalamy szczenięciu na bardzo dużo, od ciągnięcia się na spacerze, przez dawanie jedzenia ze stołu lub nawet samodzielnie zabieranie jedzenia, do odbierania przez psa zabawek w trakcie zabawy.



W rezultacie otrzymujemy osobnika bojącego się kontaktów z innymi psami, a jednocześnie nie znajdującego oparcia we właścicielu, którego już dawno uznał za osobnika podrzędnego.



Resocjalizacja takich psów jest żmudna, i na ogół więcej wymaga od właściciela niż od psa - w końcu to my musimy zmienić większość swoich przyzwyczajeń.



1) Pierwsze kroki



Przede wszystkim musimy stać się pewni siebie w obecności psa. Jeżeli sami w siebie nie wierzymy, jak pies ma w nas uwierzyć?



Nie bójmy się kontaktu wzrokowego, chodźmy wyprostowani (pamiętajmy, że dla psów mowa ciała jest o wiele ważniejsza od tego, co mówimy słowami). Nie ustępujmy psu drogi. Jeżeli czegoś od nas chce (na przykład, "życzy sobie" dostać ciasteczko), możemy spokojnie go ignorować. To my tu rządzimy, i my określamy kto, co i kiedy dostanie.  



2) Konsekwencja i stanowczość



Aby uzmysłowić psu, że teraz my rozdajemy karty, można zacząć z nim ćwiczyć proste komendy, takie jak "siad" lub "leżeć/waruj", które już zna. Ważne jest częste nagradzanie.  



Jeżeli pies wie, czego od niego chcemy, ale świadomie nas ignoruje lub nie wykonuje komendy, odwracamy się tyłem i odchodzimy od niego bez słowa.



Żadnego proszenia, pies musi zdać sobie sprawę, że właśnie stracił szanse na nagrodę. Bardzo skuteczne jest, nawet udawane, zjedzenie nagrody samemu.



Kiedy pies podejdzie do nas (nigdy my do psa), powtarzamy komendę i czekamy na reakcję.



Za którymś razem zwierze dojdzie do wniosku że bez wykonania komendy nie dostanie nagrody, i zrobi to, czego od niego chcemy. Musi zostać wtedy natychmiast nagrodzony.



3) Resocjalizacja



Najtrudniejszy etap, zarówno dla właściciela jak i psa. Polega na ponownym nauczeniu psa zachowań właściwych dla jego gatunku.  



Szczególnie trudne będzie to dla właścicieli którzy nadmiernie troszczą się o swojego pupilka, polega on na wpuszczeniu naszego psa między inne, i pozwoleniu im na ustanowieniu między sobą hierarchii. Należy jednak pamiętać, że pies jest zwierzęciem stadnym i najszczęśliwszy jest będąc częścią stada, niezależnie od tego, na jakim jest szczeblu.



Warto na tym etapie trzymać naszego psa na smyczy: gdy okaże się, że jego szczekanie nie robi wrażenia na starszych osobnikach, może on próbować uciekać.  



3) Stopniowa poprawa



Jeżeli będziemy konsekwentnie stosować nowe zasady, po pewnym czasie zauważymy, że pies z widoczna ulgą odda nam stanowisko przywódcy.  

Do tego gdy przekona się że nie każdy pies na świecie jest wrogiem, spokojnie będziemy mogli iść na wspólny spacer z psimi znajomymi, bez ogłuszającego szczekania towarzyszącego nam przez cała drogę.

--
Stopka


Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.